Gdy rok temu pani Marianna zmarła, dzieci zostały same. Obowiązki matki wzięła na siebie najstarsza z sióstr - Małgorzata (27 l.).
Rodzina Chałupków mieszka w maleńkiej rozpadającej się chatce. Dwa lata temu pani Marianna zachorowała. Lekarze wykryli u niej mocznicę. Przeżyła tylko rok.
Przeczytaj koniecznie: Rodzeństwo na wojennej ścieżce - co robić?
- Śmierć mamy była dla nas szokiem - wspomina zdruzgotana Małgorzata Chałupka. - Najmłodsze dzieci łudzą się, że mama jest w szpitalu i jeszcze do nas wróci, choć przecież jeździmy regularnie na jej grób. - Początki były ciężkie, bo nie wszyscy chcieli mnie słuchać - dodaje. - I choć nadal łatwo nie jest, to jakoś udaje mi się nad wszystkimi zapanować.
Po śmierci pani Marianny dzieci znalazły się w trudnej sytuacji. Małgorzata, ponieważ musi zajmować się młodszym rodzeństwem, nie pracuje. Utrzymują się z głodowych zasiłków. A jakby tego było mało, ostatnie deszcze doprowadziły ich dom do ruiny. W dachu pojawiły się dziury, przez które woda leje się na głowy. Wybudowanemu 60 lat temu budynkowi grozi zawalenie.
- Nie mamy za co zrobić najpilniejszych remontów. Nie wiem, jak przetrwamy tę zimę - załamuje ręce pani Małgorzata.
Patrz też: Chcę być mamą dla swojego rodzeństwa
Drodzy Czytelnicy!
Możecie pomóc tej biednej rodzinie w jej dramatycznej sytuacji. Pani Małgorzata czeka na nią pod numerem telefonu: 781-099-303. Adres: Kniatowy 83, 98-410 Czastary