- Mężczyźnie przedstawiono zarzuty obcowania płciowego z małoletnią poniżej 15 roku życia, co w polskim prawie jest karalne, a oskarżonemu grozi do 12 lat pozbawienia wolności - powiedziała "Gazecie Współczesnej" Karolina Szulkowska z łomżyńskiej prokuratury. Mężczyznę zatrzymano w połowie listopada - wcześniej policjanci poszukiwali zaginionej 13-latki, a trop zaprowadził ich do jednego z hoteli w Łomży. Według śledczych, 30-latek kilkukrotnie uprawiał seks z dziewczyną, ale nie był to gwałt - wszystko dlatego, że 13-latki nikt do kontaktu seksualnego nie zmuszał. Zarzuty nie dotyczą więc gwałtu, tylko obcowania płciowego z małoletnią poniżej 15 roku życia. 30-latek trafił już do tymczasowego aresztu na trzy miesiące.
Czytaj: Seksskandal w policji. Oskarżenia padają pod adresem wysoko postawionych funkcjonariuszy