- Dwa dni płakałam ze szczęścia i dwie noce nie spałam - mówi rozradowana pani Irena. Spośród tysięcy Czytelników, którzy wysłali do nas konkursowe kupony, to właśnie do niej uśmiechnęło się szczęście. Kobieta odebrała z warszawskiego salonu nowiutkiego chevroleta spark.
- Czytam "Super Express" od zawsze i uczestniczę we wszystkich waszych konkursach - mówi laureatka. - Tak było i teraz. Gdy odebrałam telefon z redakcji i dowiedziałam się, że to ja wygrałam auto, byłam w szoku! W dodatku ta wiadomość dotarła do mnie przed świętami, a odebrałam auto w Dzień Babci - opowiada pani Irena. Do Warszawy przyjechała razem z mężem Stanisławem. Od razu po uroczystym odebraniu kluczyków wsiedli do samochodu i ruszyli w trasę. Gdy wczoraj do nich zadzwoniliśmy, dowiedzieliśmy się, że szczęśliwie dojechali do rodziny w Koninie, a samochód sprawuje się świetnie.