Mundurowi sprawę potraktowali niezwykle serio i wkrótce całe osiedle Kruczkowskiego zaroiło się od radiowozów i policyjnych mundurów. Funkcjonariusze przeczesali wszystkie ustronne miejsca, odwiedzili domy dzieci mieszkających w okolicy.
Patrz też: Lubelskie. Pijana ciocia pilnowała czwórki dzieci
I nic. - Na szczęście informacje się nie potwierdziły. Nikogo podejrzanego nie spotkaliśmy, nikt też nie zgłosił zaginięcia dziecka - tłumaczy Andrzej Fijołek z lubelskiej policji.