Gdy patrolujący ul. Podleśną mundurowi zobaczyli, że od jadącego przed nimi forda oderwał się kołpak, nie namyślali się ani chwili. Szybko zatrzymali zdekompletowane auto, informując kierującego o zgubie.
Patrz też: Uwaga na dziury! Zima zrobiła swoje
Kołpak stał się jednak zupełnie nieważny w chwili, gdy poczuli, że w aucie śmierdzi jak w gorzelni. 38-letni kierowca miał 2,6 promila w wydychanym powietrzu! Stracił już prawo jazdy, grozi mu 2 lata odsiadki. Nie trzeba dodawać, że na nim uczynność policjantów zrobiła oczywiście jak najgorsze wrażenie.