O zuchwałej kradzieży "Dziennik Wschodni" poinformowała panna młoda. - Gorsza sytuacja, która mogłaby nas spotkać w takim dniu, to chyba tylko śmierć bliskiej osoby - wyznała pani Edyta. Gdy razem z mężem i gośćmi bawiła się na weselu w Wojciechowie (woj. lubelskie), nieznani sprawcy okradli ją ze wszystkich pieniędzy, które dostała w prezencie ślubnym. Młoda para zgromadzone fundusze miała przeznaczyć na rozbudowę i wykończenie mieszkania. Złodzieje wszli do ich domu w nocy z 21 na 22 kwietnia. O tym, że było włamanie nowożeńcy dowiedzieli się dopiero o 4.30 rano, gdy wrócili z wesela. Rabusie do domu dostali się przez okno. Domownicy szacują, że ukradziono ok. 20 tys. złotych. - Poza pieniędzmi z wesela zostały skradzione też oszczędności rodziny, które były w domu. Złodzieje zabrali również biżuterię, m.in. pierścionek zaręczynowy z diamentem. W kopertach, które otrzymaliśmy były banknoty po 100 i 200 zł, ale też euro – po 100 i 50 euro. Wiemy też, że wśród skradzionych pieniędzy był nowiutki banknot 500-złotowy - poinformowała pani Edyta.
Policja ustala, kim mogli być sprawcy kradzieży. Według zeznań świadków, w nocy przed domem nowożeńców stał tajemniczy samochód. - Funkcjonariusze z Bełżyc przesłuchują świadków i prowadzą czynności zmierzające do ujęcia sprawców - zapewnia st. sierż. Kamil Karbowniczek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.