Gdy na miejscu pojawił się dostawca, nie tracił czasu. Wyrwał mu jedzenie z rąk i zaczął pałaszować. Zamiast 77 złotych zapłaty zaproponował okradzionemu parę kopniaków, a gdy ten zaczął dzwonić na policję, roztrzaskał mu telefon o bruk.
Smakołyki z pewnością odbiją się mu czkawką, ponieważ za kradzież rozbójniczą, jakiej się dopuścił, kodeks karny przewiduje nawet 10 lat więzienia.