Lublin: Pan Marek - bezdomny bogacz kupił mieszkanie ZDJĘCIA

2011-04-01 19:00

Pan Marek (60 l.), do niedawna bezdomny z Lublina, który kilka tygodni temu na loterii wygrał pół miliona złotych, ma już własny dach nad głową i ostro przygotowuje się do startu swojej firmy.

Dziś nie można już mówić o nim "bezdomny", bo kupił mieszkanie. Mieszka na peryferiach Lublina, na piątym piętrze wieżowca, skąd rozciąga się piękny widok na okolicę. - I jak, podoba się? - pyta z dumą.

Pachnie nowością

Mieszkanko pachnie nowymi meblami. Regał do dużego pokoju, dywany, łóżka, sprzęt kuchenny jest już na miejscu. Brakuje jedynie kobiecej ręki, aby to wszystko ładnie zagospodarować. Ale tym zajmie się narzeczona pana Marka, która niedługo go odwiedzi.

Przeczytaj koniecznie: Bezdomny Marek z Lublina odebrał pół miliona złotych! ZDJĘCIA

- To wspaniałe móc kłaść się spać o której się chce i tak też wstawać, nie czekać w kolejce do łazienki... - cieszy się lokator M3. Z kolegami ze schroniska dla bezdomnych pożegnał się, urządzając przyjęcie, oczywiście bezalkoholowe. Schronisku podarował 10 tys. zł (więcej nie chcieli - zastrzega) na pielgrzymkę do Rzymu.

Nakarmi Niemców

Bogactwo nie przewróciło mu w głowie. Większe niespodzianki pojawiły się w kwestii interesu. Ze skromnej przyczepy z kiełbaskami, gdzieś nad jeziorem, jak planował szczęściarz, zrobiła się sieć punktów z polskim jedzeniem w środkowych Niemczech! To nie żart.

We Frankfurcie nad Menem mieszka siostra pana Marka i tam właśnie postanowił on ulokować biznes. Pierwszy bar na kółkach jest już w Niemczech, pan Marek czeka na dwa kolejne. Są robione na zamówienie, prawdziwy tip-top gastronomicznej branży.

- Jak coś robić, to z przytupem - uśmiecha się szeroko. - Dostałem telefon, że mój Euro NIP jest już gotowy - dodaje. Chce karmić Niemców po swojemu: flaczki, bigosik, może kiełbaska z grilla.

Powodzenia, panie Marku!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają