Chłodnia kominowa, która stała na lubelskich Tatarach była jednym z najbardziej charakterystycznych obiektów przemysłowych w Lublinie. Została wzniesiona w połowie lat 50. ub. wieku. Obiekt służył do przemysłowego schładzania wody w przyfabrycznej elektrociepłowni. Budowla od lat była jednak nieużywana i groziła jednak zawaleniem. Dlatego do pracy przystąpili pirotechnicy.
Do przewrócenia kolosa zużyto 200 kilogramów dynamitu i ponad 2 tysiące ładunków wybuchowych.
Ekspresowa rozbiórka przebiegła zgodnie z założeniami. Komin zapadł się do środka tworząc górę gruzu. Po usunięciu kilkuset ton betonu i stali w miejscu gdzie stała chłodnia powstanie teraz oczko wodne.