Weszli do sklepu w centrum miasta i wzięli się za mierzenie zimowych kurtek. - W pewnym momencie spojrzeli na siebie i wybiegli ze sklepu, pozostawiając stare kurtki - opowiada Andrzej Fijołek z lubelskiej policji. Funkcjonariusze złapali już jednego złodzieja.
Okazało się, że nie był zadowolony z mierzonego na szybko łupu. Kurtkę zdążył bowiem już sprzedać. Swojej starej nie odzyskał, została zabezpieczona przez policjantów jako dowód przestępstwa. Grozi mu 5 lat więzienia.