Lubuskie. Obronili gipsowego sołdata

2018-06-15 20:04

Oblewany czerwoną farbą, później restaurowany, budzący spore emocje pomnik sowieckiego żołnierza - łącznościowca posostaje w centrum byłej radzieckiej bazy wojsowej w Kęszycy Leśnej! Kęszyczanie stanęli murem wobec decyzji IPN, który nakazał obelisk usunąć. I wygrali.

Lubuskie. Obronili gipsowego sołdata

i

Autor: Dariusz Dutkiewicz zolnierz

Gipsowy pomnik czołgającego się radzieckiego łącznościowca stanął w czasach, kiedy w Kęszycy była radziecka baza wojskowa. W 1993 r. sowieci wyjechali, ale upammietniajacy ich pobyt obelisk pozostał. Od samego początku budził spore emocje. W minionych latach był oblewany przez nieznanych sprawców czerwoną farbą, to znów na wniosek mieszkańców restaurowany. W końcu zgodnie z  ustawą o zakazie propagowania komunizmu miał zostać usunięty. Jak zapewniał IPN, jezeli władze gminne tego do końca roku nie zrobią, to obiekt zostanie usunięty przez służby wojewody.


Tymczasem kęszyczanie zgodnie zaprotestowali przeciw planowanej rozbiórce. Zapowiedzieli wręcz, że bronić gipsowego sołdata będą do upadłego. A że we wsi mieszka grubo ponad tysiąc osób, sprawa była powazna. Do tego stopnia, że ostatecznie IPN ugiął się pod presją kęszyczan i jak wynika z pisma, które właśnie dotarło do sołeckich władz, uznał, że ,,zgromadzone dowody nie dają podstaw do stwierdzenia, że pomnik upamiętnia osoby, wydarzenia, organizacje lub daty symbolizujące ustrój totalitarny''. Jak podkreślają mieszkańcy, to słuszna decyzja, bowiem pomnik jedynie zaświadcza o wojskowej metryce wsi.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki