Była śnieżna noc z 26 na 27 grudnia 1941 r. Zbliżającym się do stacyjki Leichholz pociągiem osobowym podróżowało prawie 300 osób, cywili i
wracających z przepustek niemieckich żołnierzy. W śnieżnej nawałnicy prowadzący skład maszynista nie zauważył stojącego pod semaforem pociągu towarowego. Osobowy uderzył w ostatnie wagony z całym impetem. Pech chciał, że na końcu składu towarowego znajdowały się wypełnione paliwem cysterny. Wybuch obrócił w stertę dymiącego żelastwa parowóz, wagon pocztowy, sypialny i trzy wypełnione po brzegi podróżnymi wagony osobowe. Ile osób zginęło? Biorąc pod uwagę, że w ówczesnych wagonach tzw. pulmanach było 86 miejsc siedzących, a pociąg był pełen ludzi, to łatwo wyliczyć, że w Drzewcach śmierć poniosło co najmniej 258 osób. Hitlerowska propaganda tragedię utajniła. W krótkiej prasowej notatce informowano tylko o 33 ofiarach. Skąd ta liczba? Prawdopodobnie tylko tyle ciał odnaleziono w całości. Większość ofiar, w wyniku gigantycznej temperatury po wybuchu paliwa, po prostu doszczętnie spłonęła lub została rozerwana na strzępy. Teraz, po ponad 70 latach od tamtej tragicznej nocy na cmentarzu w oddalonej od Drzewiec wsi Koryta odkryto mogiłę ofiar katastrofy. Jak mówią mieszkańcy wsi, nawet teraz na ludzkich szczątkach widać było ślady dramatycznych wydarzeń z 1941 r. Kości były połamane, nadpalone, a w pochowanym obok pojemniku z wymieszanymi ludzkimi szczątkami znajdowały się jeszcze kawałki szyb z przedziałów pociągu osobowego. Ogółem historycy odkryli czternaście kompletnych zwłok i stertę kości. Po ich wyciągnięciu grób zasypano. Ofiary zostaną pochowane na cmentarzu w woj.zachodniopomorskim. Nie ma wątpliwości, że gdzieś w okolicy powinny się jeszcze znajdować inne zbiorowe mogiły katastrofy w ówczesnym Leichholz czyli Drzewcach.
Lubuskie. Odkryto ślady największej katastrofy kolejowej w Europie [ZDJĘCIA]
2016-06-15
14:19
Po ponad 70 latach historycy odkryli jedną z mogił w których pochowano ofiary katastrofy kolejowej w Drzewcach w woj. lubuskim. Do masakry doszło w grudniu 1941 r. przed stacją kolejową w ówczesnej wiosce Leichholz. Kilkanaście zachowanych w całości ciał oraz stertę ludzkich szczątków pochowano podczas wojny na cmentarzu w pobliskich Korytach.