Pożar wybuchł na pierwszym piętrze budynkuw Otyniu w województwie lubuskim. Jak podaje portal "Kontakt24tvn.pl", kiedy strażacy przyjechali na miejsce zdarzenia, w oknie stał uwięziony mężczyzna. To on wcześniej zadzwonił po pomoc. Zanim przyjechała straż, udało mu się ewakuować swoją żoną i niektórych mieszkańców budynku. Na szczęście nie odniósł poważniejszych obrażeń.
Zobacz: Tragiczna noc sylwestrowa W pożarach zginęło osiem osób! [Zdjęcia]
Nie wszystkim udało się na czas wydostać z budynku. Jedną z mieszkanek przewieziono do szpitala, niestety było za późno na udzielenie jej pomocy, kobieta zmarła. Około 40-letniego mężczyznę - bez oznak życia reanimowano, ale po 37 minutach lekarz stwierdził zgon.
Pożar miał miejsce w jednym z pomieszczeńk, a trzy inne zostały wypełnione czarnym, gęstym dymem. Nie wiadomo jeszcze jak doszło do pożaru, wskazaniem przyczyn zajmie się policja.