Do dramatu doszło w domu w rejonie stacji kolejowej. Posesja wcale nie jest położona na odludziu, a jednak nikt z sąsiadów niczego nie zauważył. - Właściciele wyjechali do Irlandii, a w domu ostatnio, tak gdzieś około tygodnia mieszkała jakaś para - twierdzą sąsiedzi.Jednak ten tydzień wystarczył, żeby lokatorzy dopuścili się czynów od których włos jeży się na głowie. W eleganckich murach przetrzymywali i katowali 28 - latka. Śledczy na razie milczą jaki był motyw ich działań. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że młody człowiek był w okrutny sposób bity różnymi przedmiotami. Ba, także zmuszany do samookaleczania się. W jaki sposób i jakich części ciała to dotyczyło prokuratura nie chce ujawniać. Faktem natomiast jest, że w końcu ofierze jakimś cudem udało się wydostać z domu grozy. Cały zakrwawiony dotarł do jednej z pobliskich posesji, której właściciele zawiadomili dyżurnego policji w Strzelcach Krajeńskich. Na rogatkach Sarbiewa natychmiast zaroiło się od policjantów. Oprawców zatrzymano. Teraz za pozbawienie człowieka wolności ze szczególnym udręczeniem grozi im nie mniej niż trzy lata pozbawienia wolności.
Czytaj: Tajemnicze zaginięcie 8-latka z Piaseczna. To było porwanie?