Na szczęście politykowi nic się nie stało, ale jego opel astra jest doszczętnie rozbity - podał portal tvn24.pl. Dorn jechał sam, był trzeźwy. Co mogło być przyczyną wypadku? - Poseł, jak sam mówił, zagapił się i złapał pobocze. Jego samochód wjechał do rowu i dachował - informuje Rafał Sułecki z zespołu prasowego mazowieckiej policji. Parlamentarzysta we własnym zakresie załatwił sobie dalszy transport i lawetę, bo jego auto nie nadawało się do jazdy.
Ludwik Dorn miał wypadek
2009-07-22
4:00
Były marszałek Sejmu Ludwik Dorn (55 l., niezrzeszony) może mówić o dużym szczęściu. Wczoraj przed godz. 14 niedaleko Ostrołęki stracił panowanie nad swoim autem i wpadł do rowu.