Ludzie chcą pomagać powodzianom

2010-05-26 8:48

Rodzina Moroniów z Bijasowic (woj. śląskie) w powodzi straciła cały dobytek. Woda sięgała po sam dach domu. Maria Moroń (39 l.), która samotnie wychowuje trzech synów, nie wie, kiedy będzie mogła wrócić do zalanego mieszkania, które dzieliła z rodzicami. Nie wiadomo, czy w ogóle ich dom będzie się nadawał do zamieszkania.

Pomocną dłoń do poszkodowanej tak okrutnie przez los rodziny wyciągnął Andrzej Ciuk (42 l.). Dyrektor Ośrodka Wczasowego "Krokus" z nadmorskiego Mielna (woj zachodniopomorskie) jest poruszony rozmiarem tragedii. - Nie mogę spokojnie patrzeć na to, co spotkało tylu ludzi. To straszne, płakać się chce. Wielu przecież straciło dorobek całego życia - mówi pan Andrzej.

Dlatego właśnie postanowił ufundować rodzinie powodzian wakacje w swoim ośrodku.

Dzięki dobremu sercu Andrzeja Ciuka sześcioosobowa rodzina Moroniów pojedzie na wakacje do Mielna i może choć na chwilę zapomni o tragedii, która ją spotkała.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki