Pani premier swoje wystąpienie zaczęła od przypowieści o spotkaniu z młodym, wykształconym człowiekiem. "Do tej pory głosowałem na Platformę, a teraz nie pójdę na wybory" - miał jej powiedzieć ów młody wyborca. - Po dłuższej rozmowie doszłam do wniosku, że ten człowiek się nie zmienił, to Platforma się zmieniła. Zmieniła się, bo w pewnym momencie trochę oddaliła się od ludzi. Czy chcemy to zmienić? Tak, możemy to naprawić i chcemy to zrobić - powiedziała działaczom PO zgromadzonym na konwencji.
I napominała: - Pamiętajcie, że waszym pracodawcą nie jest Warszawa, burmistrz, a każdy obywatel Rzeczypospolitej. Ja tak pojmuję swoją rolę i wiem, jak bardzo wymagający jest ten pracodawca.
Były to najmocniejsze momenty bardzo krótkiego wystąpienia. Pani premier zakończyła je, jakby przepraszając: - Nie jestem od gadania, ale od roboty.
Zobacz też: Historyczna chwila! Tusk i Kaczyński podali sobie ręce na zgodę!
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail