Spektakl miał zostać pokazany 27 i 28 lipca na Wielkopolski Malta Festival Poznań. W ubiegłym tygodniu zapadła decyzja o odwołaniu pokazu sztuki.
Rodrigo Garcia, reżyser "Golgota Picnic" nie jest w stanie zrozumieć ludzi, którzy krytykują jego dzieło. - Nie obchodzi mnie, że moja sztuka kogoś obraża. Żyjemy w ustroju demokratycznym. Mam prawo tworzyć to, co chcę! Według mnie ta sztuka może być dla katolików motywem do refleksji nad wiarą i nad sprawami religijnymi- tłumaczy się.
Protesty w całym kraju
Sztuka, mimo tłumaczeń reżysera, nie zostanie pokazana. Co więcej, przeciwnicy zapowiedzieli protesty, które odbędą się 27 i 28 czerwca. Jak podaje TVN24.pl, w piątek o godzinie 19 na Placu Wolności zorganizowano zbiorowe czytanie scenariusza "Golgota Picnic". Odbędzie się również debata "Kto potrzebuje wolności?" z udziałem samego Rodrigo Garcii oraz dyrektora festiwalu.
Miasto przestanie finansować festiwal?
"Golgota Picnic" oburzyła również środowiska polityczne. Głos w sprawie spektaklu zabrali już radni PiS, którzy domagają się, aby miasto przestało finansować spektakl. - Niech każdy robi, co chce, ale nie musi to być finansowane. Ta afera to duża przesada- twierdzi Szymon Szynkowski, szef klubu radnych PiS. - Trzeba zastanowić się nad tym, czy Malta Festival Poznań nadal realizuje misję publiczną- dodaje.
Ryszard Grobelny, prezydent Poznania, również wyraża swój negatywny pogląd na temat spektaklu. Tłumaczy, że sztuka uderza w poznańskie wartości. Mimo to, prezydent nie zamierza przestać dotować festiwalu "chyba, że inaczej zadecyduje większość w radzie miasta".
"Golgota Picnic" to jedna z najpopularniejszych i najbardziej konstrowersyjnych sztuk autorstwa Rodrigo Garcii. Była pokazywany już w wielu państwach. Jedni ludzie ją uwielbiają- inni są oburzeni. Reżyser, pokazując życie znudzonego i wygodnego człowieka Zachodu, nawiązuje do męki Jezusa na krzyżu.
ZOBACZ TEŻ: Z różańcami w rękach blokowali czytanie "Golgota Picnic"