Czwartkowa konfrontacja podejrzanej o morderstwo Madzi Katarzyny W. i Krzysztofa Rutkowskiego nie wyjaśniła wszystkich wątpliwości śledczych. Obie strony odmiennie opisywały noc z 2 na 3 lutego, kiedy to matka Madzi po raz pierwszy powiedziała o śmierci córeczki. Katarzyna W. twierdzi, że Rutkowski wpływał na jej zeznania, detektyw temu zdecydowanie zaprzecza. Podczas konfrontacji inaczej opisywali różne detale, takie jak choćby ustawienie mebli w mieszkaniu.
Dlatego kluczowym świadkiem dla sprawy może być była narzeczona Rutkowskiego, Luiza Kobyłecka (27 l.). - Moim zdaniem śledczy powinni skonfrontować ze sobą Katarzynę W. i Luizę. Obie były wtedy w tym pokoju. Luiza mogłaby poświadczyć, że nikomu nie groziłem - mówi Rutkowski. Być może prokuratorzy wezmą to pod uwagę i zorganizują jeszcze jedną konfrontację Katarzyny W., ale tym razem z Luizą Kobyłecką.