Przez najbliższe lata wygrani w październikowych wyborach posłowie nie będą klepać biedy. Na ich konta każdego miesiąca wpływać będzie ponad 12 tys. zł. To ponad 9,8 tys. zł parlamentarnego uposażenia oraz prawie 2,5 tys. zł diety.
Oprócz tego prawie drugie tyle otrzymają na prowadzenie biur poselskich i senatorskich oraz zatrudnienie pracowników. Posłowie do dyspozycji będą mieć sejmowe limuzyny, dostaną także zwrot pieniędzy za zużyte paliwo. Nie zapłacą też za przejazdy PKP ani przeloty LOT-em na terenie kraju. A w ramach działalności w parlamentarnych kołach zainteresowań załapią się też na przeróżne pasjonujące zagraniczne wojaże.
Natomiast w stolicy czekają na nich klimatyzowane pokoje darmowego hotelu poselskiego albo 2,2 tys. zł miesięcznie na wynajem własnego lokum.
Sauna, basen, siłownia - to też opłacamy posłom
Ale nie samą pracą poseł żyje. Dlatego w Sejmie, z pieniędzy podatników, zapewnione mają prawdziwe centrum odnowy! To świeżo wyremontowany basen oraz dwie sauny, które po trudach ciężkiej pracy ukoją skołatane nerwy i pozwolą zrelaksować się nowo wybranym posłom.
Nie zapomniano też o miłośnikach fizycznych katuszy, którzy jeśli nie wyżyją się na sali obrad, będą mieli okazję zrobić to na siłowni. Natomiast dla wielbicieli sportów zbiorowych Kancelaria Sejmu wynajmuje boisko do gry w piłkę nożną oraz kort tenisowy!
Wytrawni smakosze też nie będą zawiedzeni. Do dyspozycji posłów na terenie Sejmu oddane są trzy restauracje - "Hawełka", "Sejmowa" oraz bar "Za kratą". Na miejscu znajduje się też sklepik dla posłów oferujący szeroki asortyment od słodyczy po trunki!