Ksiądz wystąpił do urzędników gminy Wschowa o pieniądze na remont kościoła i plebanii. Zapomniał jednak, że tak jak innych śmiertelników obowiązują go nie tylko boskie, ale i ziemskie prawa. A Tadeusz Z. nie pofatygował się ani po zgodę konserwatora zabytków na remont kościoła ani nawet po pozwolenie na budowę.
Urzędnicy zapewniani przez księdza, że brakujące dokumenty dostarczy, przyznali mu 12,5 tys. zł dotacji. Duchownemu może by się upiekło, gdyby nie drobny fakt, że z każdej dotacji trzeba się rozliczyć. Ksiądz w dokumentacji przedstawił jednak... fikcyjne faktury na 5 tys. zł. Jedna na zakup pieca i pompy do ogrzania plebani, druga na drzwi wejściowe.
Na szczęście ktoś zauważył te matactwa i sprawa trafiła do prokuratury. Sad Rejonowy we Wschowie skazał już księdza na 6 miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata. Między innymi za fałszowanie dokumentów oraz uzyskanie korzyści majątkowej w wysokości 2 tys. zł na szkodę urzędu miasta i gminy Wschowa.
Urzędnik, który wykazał się łatwowiernością i popełnił błędy w procedurze przyznawania dotacji, także stanął przed sądem.
Urząd gminy we Wschowie wystąpi z pozwem
Andrzej Nowicki (54 l.), wiceburmistrz Wschowy:
- Czekamy na uzasadnienie wyroku. Kiedy je otrzymamy, z prawnikami zastanowimy się, w jakiej formie odzyskać od księdza wyłudzoną kwotę. Być może wystąpimy z pozwem cywilnym o oddanie pieniędzy.