Lekarze ostrzegali, że przy tak niskim wzroście ciąża może zagrażać życiu pani Magdy. Miała ona jednak tak wielkie pragnienie posiadania dziecka, że postanowiła zaryzykować.
Trudne życie
Historia życia pani Magdy nie jest kolorowa. Urodziła się wraz z siostrą bliźniaczką i tylko ona okazała się chora. W małej miejscowości z jakiej pochodziła, też nie było łatwo. Wytykanie palcami było dla niej codziennością. Jej wybrankiem okazał się bezrobotny mężczyzna, Niko, który utrzymywał się ze zbierania puszek. Do tego gdy zaszła w ciąże, rodzice wyrzucili ją z domu. Tułała się razem z ukochanym. Żyli z pieniędzy z puszek i renty inwalidzkiej. Na tym kłopoty się nie skończyły. Niko trafił do więzienia, a żaden ginekolog nie chciał zdecydować się na prowadzenie ciąży. Tłumaczyli, że nie mają dostatecznego doświadczenia. Jeden zasugerował nawet, że najlepszym wyjściem byłoby usunięcie płodu – bo prawdopodobnie nie donosi ciąży albo dziecko urodzi się takie samo jak ona, a inny przestraszył ją, że dziecko już i tak umarło.
PRZECZYTAJ KONIECZNIE: Para karłów ma normalne dziecko
Wywiad który wszystko zmienił
Wystarczył jeden dzień żeby wszystko się zmieniło. Dzień wywiadu telewizyjnego. Pani Magda przed kamerą opowiedziała swoja historię. To wywołało pozytywną lawinę. Rodzice przyjęli ją do domu, Niko wyszedł na wolność, nareszcie dostała kartę ciąży i została skierowana do lekarza.
Mały Alan
Alan urodził się w ósmym miesiącu ciąży, przez cesarskie cięcie. Jest zdrowym, normalnym chłopcem. Pani Magda poród zniosła bardzo dobrze. Teraz dumna mama każdą minutę poświęca swojemu ukochanemu dziecku.