Przewodniczący Rady Politycznej Ligi Polskich Rodzin m.in. ocenił w rozmowie z portalem pięć lat rządów Donalda Tuska. - Po raz pierwszy po transformacji 1989 r. zdarzyło się, że ten sam rząd został przywrócony do władzy w kolejnych wyborach. W naszej najnowszej historii była to sytuacja niespotykana - powiedział Giertych. Okazało się, że istnieje poparcie społeczne dla tej formy rządzenia. Rządy bywają różne - jedne mi się podobają mniej, inne bardziej. Tak to jest w demokracji. Na pewno jednak tych pięć lat Tuska dało pewną stabilność w życiu politycznym - ocenił.
Na pytanie dotyczące tego, czy rząd Donalda Tuska spełnił jego oczekiwania, odpowiedział: "Ja jestem z innej opcji i wolałbym, aby rząd tworzyła inna partia. Wcale to jednak nie znaczy, że popieram Prawo i Sprawiedliwość".
Giertych przyznaje, że czuje strach przed partią Jarosława Kaczyńskiego. - Boję się PiS-u. PiS jest bardzo radykalny i mało wiarygodny. Nie podoba mi się to, co proponuje Platforma, ale oni realizują to, co mówią. Z kolei to, co mówi PiS, mi się bardziej podoba, wiem jednak z doświadczenia, że jak tylko mają okazję, to nie realizują obietnic - powiedział.
- PiS to partia dyktatorska, z której co bardziej liczące się osoby już powychodziły. Wokół PiS właściwie nie ma żadnej poważnej działalności. Jarosław Kaczyński nie tworzy obozu politycznego, on jedynie tworzy partię wodzowską i to coraz bardziej radykalną w swoim nastawieniu do realnej polityki, a ja się boję radykalizmów - dodał.
Czytaj więcej: Roman GIERTYCH: PiS jest partią SZKODLIWĄ dla Polski