Cała Polska miała w środę okazję zobaczyć jak członkowie parlamentarnego zespołu wyjaśniającego przyczyny katastrofy smoleńskiej męczą się z... nowoczesnymi środkami komunikacji. Połączenie przez Skype przerastało przez długi czas możliwości obsługi konferencji oraz łączących się z nimi ekspertów zespołu Macierewicza.
CZYTAJ: Wpadka zespołu Antoniego Macierewicz
Szybko wychwycili to internauci, którzy - widząc, że nie ma odpowiednich zabezpieczeń - zaczęli jeszcze podczas konferencji wydzwaniać do ekspertów. A żeby jeszcze dodać komizmu całej sytuacji wykorzystywali pseudonimy - jak Władimir Putin! Efekt ich żartu pokazały relacjonujące posiedzenie zespołu telewizje.
– Mam nadzieję, że działanie prokuratora Andrzeja Seremeta doprowadzi do tego, że odpowiedzialni za to zostaną zidentyfikowani i ukarani, i że przede wszystkim zostaną wprowadzone takie zabezpieczenia, które umożliwią swobodną pracę instytucjom Sejmu RP – oświadczył Macierewicz, cytowany przez portal gazeta.pl.
ZOBACZ TEŻ: Hakerzy kontra Macierewicz. Zobacz co się działo [Wideo]
Macierewicz poinformował, że zapewnieniem łączności internetowej ze Stanami Zjednoczonymi zajmowali się technicy sejmowi i - jak pisze gazeta.pl - przeprosił członków swojego zespołu, m.in. Grzegorza Szuladzińskiego, że nie dane było mu odczytać swojego referatu, który miał problemy z obsługą programu Skype.