Wszyscy, którzy twierdzą, że to Kancelaria Prezydenta organizowała wyjazdowe spotkania Lecha Kaczyńskiego i jest odpowiedzialna za organizowanie wizyty z 10 kwietnia są w błędzie. Tak przynajmniej twierdzi Antoni Macierewicz, który jednocześnie odnalazł już tych, których trzeba rozliczyć:
- Ta odpowiedzialność leży po stronie rządu - oświadczył szef parlamentarnego zespołu do zbadania katastrofy smoleńskiej na specjalnej konferencji zorganizowanej w Sejmie.
Koronnym dowodem na winę rządu, a konkretnie szefa MON Bogdana Klicha i szefa Kancelarii Premiera Tomasza Arabskiego ma być instrukcja organizacji lotów najważniejszych osób w państwie.
- Ta instrukcja składała generalną odpowiedzialność za zamawianie statków w ręce szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, w tym wypadku chodzi o pana Arabskiego – twierdził Antoni Macierewicz.
Kwaśniewski, Miller, Kalisz i Niesiołowski na ekranie
Na konferencji Antoniego Macierewicza dostało się zresztą nie tylko Klichowi i Arabskiemu. Na ekranie za plecami przewodniczącego parlamentarnego zespołu do zbadania katastrofy smoleńskiej zawisły również zdjęcia Aleksandra Kwaśniewskiego, Leszka Millera, Ryszarda Kalisza i Stefana Niesiołowskiego. Dlaczego?
To właśnie Ci politycy próbowali „bezpodstawnie obarczyć Kancelarię Prezydenta odpowiedzialnością za organizację wizyty 10 kwietnia”.
- To o tyle istotne, że to politycy, którzy pełnili wysokie funkcje, w tym także związane z korzystaniem z tego typu samolotów. Sugerowano w ten sposób ich szczególną kompetencję – twierdził Antoni Macierewicz.
Macierewicz: Odpowiedzialność za lot Tu-154M ponoszą Klich i Arabski
Antoni Macierewicz – szef parlamentarnego zespołu do zbadania katastrofy smoleńskiej - twierdzi, że to nie Kancelaria Prezydenta ponosiła odpowiadała za organizację lotu prezydenta Kaczyńskiego do Smoleńska. Odpowiedzialność za wylot tupolewa do Smoleńska, ponoszą jego zdaniem: szef MON Bogdan Klich i szef Kancelarii Premiera Tomasz Arabski.