- To morderczyni, która zabiła naszą wnuczkę. Jak to się stało, że sąd ją wypuścił? Nie rozumiem. Przecież już od dawna wiadomo, że ona najpierw uderzyła Madzię w głowę, a potem, kiedy jeszcze maleńka żyła, dusiła ją - wyznał w przypływie emocji ojczym Bartka Waśniewskiego, Sławomir Cieślik, który rozmawiał z Faktem.
Mężczyzna, zapewne nieświadomie, ujawnił w ten sposób bardzo ważną informację - prokuratura ustaliła co było przyczyną śmierci Madzi, ma też spójną wersję ostatnich chwil ich wnuczki.
Wszystko wskazuje zatem na to, że Madzia Waśniewska została uduszona, a nie jak wcześniej podawali śledczy zmarła w wyniku upadku i uderzenia o betonowy próg.