Wspomnienie dramatycznego porodu Madzi jest wciąż żywe w pamięci rodziców zmarłego dziecka. W Rozmowach w toku Waśniewscy zwierzą się Ewie Drzyzdze jak wyglądały pierwsze dni życia Madzi. Przypomną, że Madzia była wcześniakiem i podczas porodu, który odbył się przez cesarskie cięcie omal nie udusiła się pępowiną. Bartłomiej Waśniewski wyznał także, że kiedy córka miała 5 dni chorowała na ogólne zapalenie wywołane zakażeniem podczas porodu.
Ewa Drzyzga zauważyła, że dwa razy wyrwano Madzię śmierci, raz przez cesarkę, a potem ratując ją z tego ogólnego zakażenia. Wtedy Bartek powiedział coś, co sprowokowało Katarzynę Waśniewską do płaczu.
- Moja mama się śmiała, bo Magda urodziła się w rocznicę bitwy pod Grunwaldem (15 lipca - przyp. red.), że urodziła się mała "Grunwaldówka" i musi walczyć o życie cały czas - wspomniał Waśniewski.
- Miałaby dobre przygotowanie, tatuś rycerz... - odparła dziennikarka, przypominając tym samym, że Waśniewski jest miłośnikiem turniejów rycerskich i rekonstrukcji bitew.
- Z tego powodu też nie pojechałem na rekonstrukcję bitwy... - powiedział ojciec Madzi i w tym momencie z oczu Katarzyny Waśniewskiej popłynęły łzy. Zapłakana matka Madzi uciekła z pokoju.
Czy jej reakcja spowodowana była tylko przykrymi wspomnieniami, czy Katarzyna Waśniewska wciąż coś ukrywa?