Kilka godzin po tym jak w mediach pojawiły się nowe doniesienia na temat okoliczności śmierci ich córki Waśniewscy odpowiedzieli na pytania dziennikarza Super Expressu. Rodziców Madzi szczególnie zszokowała rzekoma kartka z zapiskami Katarzyny, która miała spisać powody, dla których warto pozbyć się dziecka.
- Ja żadnej kartki nie pisałam - zaprzeczyła Katarzyna. - Nie mam pojęcia skąd ta karta. Po co mielibyśmy drukować takie rzeczy. W piątek, 23 marca, wystąpię do Prokuratury Okręgowej w Katowicach z wnioskiem o wgląd w tę kartę z zapiskami - powiedział Bartłomiej Waśniewski.
Ojciec Madzi wyjaśnił też jak to możliwe, że jego żona szukała informacji o pogrzebach i cenach trumienek przed pogrzebem Madzi, skoro wtedy przebywała w areszcie.
>>> OBEJRZYJ WIDEO z wywiadem z rodzicami Madzi
- Jeszcze przed wypadkiem sprawdzaliśmy w internecie strony o zaczadzeniu, bo ogrzewaliśmy mieszkanie piecem i Kasia się bała. (...) Komputer mieliśmy od pięciu dni. To bardzo ciekawe jak kilkanaście dni przed tym zajściem mogliśmy oglądać jakieś strony. Jeśli coś takiego się pojawiło (informacje o pogrzebach, cenach trumien - przyp. red.) to było na komputerze mojej siostry i to w tygodniu pogrzebu Magdy, jak Kasia była w areszcie, a my jeździliśmy i załatwialiśmy pogrzeb - dodał.
Matka Madzi zapewniła też, że nie zabiła swojego dziecka.