Nowe przecieki ze śledztwa dotyczą głównie dwóch wątków.
Pierwszy z nich to data zgony dziecka. Według RMF śledczy nadal nie przesądzają kiedy Madzia zmarła, a brana jest nawet pod uwagę hipoteza według której dziecko nie żyło 2 dni przed zgłoszeniem zaginięcia. Skąd takie przypuszczenia, skoro podobno są świadkowie, którzy feralnego 24 stycznia widzieli Madzię żywą? Tego nie wiadomo.
Drugi wątek dotyczy przeglądania stron internetowych i zapisków jakie miały zostać odkryte podczas śledztwa w komputerze Bartka i Katarzyny.
RMF donosi, że komputer, który śledczy zabezpieczyli w domu Waśniewskich mógł był wyczyszczony z wszelkich danych. Rozgłośnia twierdzi, że dane o których mowa udało się dopiero odzyskać z twardego dysku wyspecjalizowanym ekspertom.
W końcu pojawia się jeszcze jeden szczegół. W toku śledztwa wciąż podobno sprawdzane są logowania telefonów komórkowych Katarzyny Waśniewskiej i jej męża. To ma pozwolić ustalić gdzie byli rodzice Madzi w czasie gdy na komputerze szukano informacji o trumnach i pogrzebie.
MADZIA z Sosnowca OTRUTA? ZMARŁA DWA DNI WCZEŚNIEJ niż rodzice zgłosili zaginięcie? Prokuratura wciąż bada TAKĄ WERSJĘ
Nowe informacje w sprawie Madzi z Sosnowca. Radio RMF FM twierdzi, że prokuratura wciąż próbuje ustalić kiedy dokładnie zmarła Madzia z Sosnowca. Nieoficjalnie reporter rozgłośni miał się dowiedzieć, ze zgon mógł nastąpić nawet 2 dni wcześniej niż miało dość do rzekomego porwania Madzi.