Piotr Ikonowicz, który od 14 października według wyroku sądu powinien odsiadywać karę 90 dni aresztu za rzekome pobicie kamienicznika, wciąż pozostaje na wolności. Pomaga biednym i właśnie zapobiegł kolejnej eksmisji, tym razem w Tomaszowie Mazowieckim.
Ale ma też prywatne sprawy, które stają się chcąc nie chcąc publiczne. Na jednym z portali społecznościowych napisał wspólnie z siostrą Magdą Gessler oświadczenie, że nie da się z nią skłócić.
Zobacz też: Komorowski nie ułaskawi Ikonowicza?
- Bardzo wielu dziennikarzy uważa, że to interesujące, że jesteśmy rodzeństwem. Interesuje ich kontrast między nami. Szukają więc sporu. Nawet jeżeli taki spór nie istnieje. To prawda, rzadko się widujemy, ale nie mówimy o sobie nawzajem złych rzeczy. Żadne z nas nie ma nic przeciwko dobrej kuchni i działalności społecznej. I nie damy się napuszczać na siebie nawzajem - napisali wspólnie Piotr Ikonowicz i Magda Gessler.
Przeczytaj: Palikot broni Ikonowicza przed więzieniem
Przy okazji w rozmowie z nami Ikonowicz dodał, że jego siostra wierzy w jego niewinność i to, że nikogo nie pobił w 2000 roku podczas blokady eksmisji.
- Magda zna mnie jako człowieka bardzo łagodnego, który muchy by nie skrzywdził. Wierzy w moją niewinność - mówi nam Ikonowicz.