O zamordowaną matkę zaczął martwić się drugi z jej synów. Gdy dopytywał brata, czy wie, co się dzieje z matką ten mówił, że ich matka źle się poczuła i trafiła do szpitala. Słowa 36-latka nie przekonały mężczyzny, który sprawdził częstochowskie szpitale i w żadnym nie znalazł takiej pacjentki. Osobiście wybrał się więc do mieszkania, w którym mieszkała matka z jego bratem.
To tam dokonał makabrycznego odkrycia. Ciało kobiety ukryte było w wersalce. Kobieta została uduszona. 36-latek, podejrzany o zabójstwo matki, mieszkał ze zwłokami ponad tydzień.
Jak wyjaśniał prok. Tomasz Ozimek z prokuratury okręowej w Częstochowie: - Ostatecznie syn przyznał się do zbrodni, ale nie potrafił jednoznacznie wyjaśnić motywów. Sąd podjął decyzję o aresztowaniu podejrzanego na trzy miesiące. Prokuratura zapowiada przeprowadzenie badań psychiatrycznych 36-latka.
Zobacz także: PÓŁNAGA sołtys napadła na strażaków