O jej życie trzeba było walczyć od chwili narodzin. - Lilka urodziła się sina - wspomina pani Daria spod Leszna (woj. wielkopolskie). Kilkadziesiąt minut później dziewczynka została przewieziona do kliniki w Poznaniu. Tam zapadła ostateczna diagnoza. - U Lili wykryto zespół Taussig-Binga, czyli dwuujściową komorę prawą z ubytkiem w przegrodzie międzykomorowej. Dodatkowo stwierdzono nieprawidłowości w obrębie aorty - tłumaczy pani Daria. Po dwóch tygodniach dziewczynka przeszła pierwszą operację ratującą życie. Zabieg odbył się w krążeniu pozaustrojowym, Lili była podłączona do sztucznego płuco-serca, a temperatura jej ciała została znacznie obniżona. Poszerzono aortę i założono banding (opaskę przewężającą) na tętnicy płucnej.
Niestety, Lila wciąż wymaga operacji korygującej wadę. - Jej wykonania podjął się znany kardiochirurg prof. Edward Malec, który kieruje kliniką w Niemczech. Ale na to potrzeba pieniędzy - mówi pani Daria i prosi o wsparcie dla córeczki. A Emilka opiekuje się siostrzyczką, pomaga w przebieraniu, trzyma jej butelki z piciem. Są jak papużki nierozłączki...
CHCESZ POMÓC?
Małej Lili można pomóc, dokonując wpłaty na rachunek Fundacji na rzecz dzieci z wadami serca
Cor Infantis nr 86 1600 1101 0003 0502 1175 2150 z dopiskiem „Lilia Sworowska”.
Sprawdź: Poniat (woj. podlaskie). Zwłoki NOWORODKA pływały w stawie