Na razie pewne jest jedynie to, że wybory na sekretarza generalnego zostały przesunięte do września. Tak zdecydowała nieznaczna większość posłów Zgromadzenia Parlamentarnego, która postanowiła w ten sposób sprzeciwić się formie wyborów.
Poszło o liczbę kandydatów. Kilka miesięcy temu Komitet Ministrów reprezentujący rządy państw członkowskich, spośród czterech zgłoszonych kandydatów wskazał jedynie dwóch, odrzucając kandydatów zgłoszonych przez Zgromadzenie Parlamentarne: belgijskiego chadeka Luca van den Brande oraz węgierskiego liberała Matyasa Eoersi.
Posłowie opowiadający się za opóźnieniem wyborów twierdzą, że Komitet Ministrów złamał regulamin, nie konsultując ze Zgromadzeniem zatwierdzonych kandydatów. Przedstawiciele rządów są innego zdania i uważają, że zachowano wszelkie procedury, ale prawdopodobnie nie będą blokować pozostałych kandydatur ryzykując politycznym patem.
Dlatego we wrześniu o stanowisko będzie się prawdopodobnie ubiegać już czterech, a nie jak teraz dwóch kandydatów, a to osłabia pozycję Cimoszewicza.
Maleją szanse Cimoszewicza
2009-06-22
18:01
Nowy sekretarz generalny Rady Europy zostanie wybrany najwcześniej we wrześniu, a to oznacza, że szanse polskiego kandydata Włodzimierza Cimoszewicza maleją. Dlaczego? Bo prawdopodobnie powiększy się lista jego przeciwników.