Małopolska: Zabili i zjedli własne psy!

2014-05-21 10:33

Szok w Małopolsce! Stefan Niechaj (56 l.) i Wiesława Pawluk (56 l.) z Woli Radziszowskiej usłyszeli zarzut zabijania psów i znęcania się nad nimi ze szczególnym okrucieństwem. Z kundelków przygotowywali posiłki, przerabiali je też na smalec. Według ustaleń śledczych robili to od dłuższego czasu.

Stefan Niechaj i jego konkubina Wiesława Pawluk nie wstydzą się mówić o tym, co robili. Twierdzą, że zmusiła ich do tego bieda.

- Tak, zjadaliśmy psy, bo nie mieliśmy na inne jedzenie. Inaczej pomarlibyśmy z głodu - opowiada pan Stefan.

Tłumaczy, że z bólem serca zabił pierwszego psa, a potem... mieszkańcy Woli Radziszowskiej zaczęli mu przynosić swoje psiaki.

- Sąsiedzie, coś z nimi zrób - prosili. Dodaje, że ani on, ani jego konkubina nie mają pracy ani żadnych zasiłków.

- Nawet węgla na zimę opieka społeczna nam nie dała - skarży się Wiesława Pawluk.

Z niektórych psów robili smalec, sprzedawali go okolicznym mieszkańcom.

- Jest dobry na różne bóle - zachwala pan Stefan.

W ubiegłym tygodniu na posesji pary pojawili się inspektorzy towarzystwa opieki nad zwierzętami. Oni wezwali funkcjonariuszy.

Zobacz: Morderstwo noworodków ze Strzeszowa: Teraz płaczesz, zwyrodnialcu!

- Policjanci zatrzymali dwie osoby, które według naszych ustaleń od dłuższego czasu miały zabijać psy, przygotowywać z nich posiłki oraz przerabiać ich tłuszcz na smalec - mówi Mariusz Ciarka z policji w Krakowie.

Stefanowi i Wiesławie grozi do 3 lat więzienia. Opuścili areszt, dostali policyjny dozór. - Najgorsze, że zabrali nam cztery małe szczeniaczki - boleje Wiesława. Dodaje, że gdyby mieli za co żyć, nie musieliby zabijać zwierząt i gotować z nich obiadów.

Wiadomości Se.pl na Facebooku

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki