Mam w brzuchu chorą córkę

Agnieszka Kowalczyk z Częstochowy (28 l.) z niepokojem wsłuchuje się w każdy szmer dochodzący spod własnego serca. Całymi dniami modli się, by jej ukochana córeczka Antosia, którą nosi w łonie, dożyła porodu. Jej ukochane, długo wyczekiwane dziecko ma ciężką wadę serca, która sprawia, że każdy dzień życia Antosi zmienia się w okrutną loterię. Dziewczynka choruje na niezwykle rzadką hipoplazję lewego serca. To wada, w której u dziecka nie wykształca się lewa komora serca. Gdy dziewczynka przyjdzie na świat, jej serduszko może nie nadążyć z przepompowaniem krwi. Tego typu wada wymaga przeprowadzenia trzech operacji w pierwszych dwóch latach życia. Jeśli do nich nie dojdzie, dziecko umrze. Pierwszą operację wykonuje się zaraz po urodzeniu. Drugą, gdy dziecko ma trzy do dziewięciu miesięcy. Trzecią - gdy ma pół do półtora roku.

Niestety, rodziców Antosi nie stać na kosztowną operację, którą może wykonać w Monachium światowej sławy polski profesor Edward Malec. Koszt pierwszej operacji wynosi 25 000 euro (ok. 80 tys. zł). A ponieważ pierwsza operacja Antosi musi być przeprowadzona w pierwszych dniach po urodzeniu, poród musi się odbyć również w klinice w Monachium. Koszt porodu to dodatkowe 8000 euro. - Nie stać nas na to i dlatego błagamy o pomoc. Prosimy, nie zostawiajcie nas samych w tak trudnej sytuacji. Staramy się robić wszystko, co w ludzkiej mocy, aby Antosia była z nami. Wierzymy i ufamy całym sercem, że nasza córeczka dostanie szansę na normalne życie. To nasze upragnione dziecko - rozpaczają rodzice.

Pomóżmy Antosi

Numer konta Caritas Archidiecezja w Częstochowie PKO BP I/O Częstochowa 09 1020 1664 0000 3902 0026 7476 z dopiskiem "dla Antosi Kowalczyk" lub: Fundacja na rzecz dzieci z wadami serca Cor Infantis - Serce Dziecka. Fortis Bank SA oddział w Lublinie 86 1600 1101 0003 0502 1175 2150 z dopiskiem: "ANTOSIA KOWALCZYK".