To pani Jadwiga prawie 50 lat temu zaprowadziła Leszka i Jarka na casting do filmu "O dwóch takich, co ukradli księżyc". To ona wychowała swoich synów tak, że wspięli się na najwyższe stanowiska w państwie. W niedawnym wywiadzie dla "Vivy" mówiła: "Wiem, jak by to zmartwiło moich synów, gdyby nie mogli do mnie zadzwonić".
Przeczytaj koniecznie: Kaczyńscy na zmianę czuwali przy mamie (ZDJĘCIA!)
- Stan pani Jadwigi jest ciężki. Trudno przewidywać, jakie będą rokowania. Proszę zrozumieć, nie mogę wszystkiego powiedzieć - mówi nam wyraźnie zatroskany dr Wojciech Lubiński, rzecznik Wojskowego Instytutu Medycznego przy ul. Szaserów. Tam na oddziale kardiologii i chorób wewnętrznych leży mama prezydenta i szefa PiS. Miała problemy z oddychaniem i sercem. Jej stan pogorszył się w piątek wieczorem, podłączono ją do aparatury dostarczającej tlen.
Patrz też: Jadwiga Kaczyńska trafiła do szpitala!
Od dwóch dni praktycznie non stop przy jej łóżku czuwają bracia Kaczyńscy. Wczoraj w szpitalu na kilka godzin pojawiła się również pierwsza dama Maria Kaczyńska. Wszyscy są bardzo przejęci i zasmuceni poważnym stanem, w jakim obecnie znajduje się pani Jadwiga...
Synowie - jej miłość
Pani Jadwiga mieszka z Jarosławem Kaczyńskim w domu na warszawskim Żoliborzu . Były premier...
Były premier niejednokrotnie podkreślał, że swoją siłę zawdzięcza właśnie matce. To ona trzyma pieniądze, które syn zarabiał jako premier i teraz zarabia jako poseł. To ona wspierała go w trudnych chwilach, kiedy spadała na niego krytyka jako szefa rządu. - Czasem pukam do jego pokoju nawet o drugiej w nocy. I dopiero wtedy obiecuje, że się położy - mówiła w niedawnym wywiadzie dla "SE".
Czytaj koniecznie: J. Kaczyńska: Leszek nie jest kłótliwy
Z kolei prezydent odwiedza mamę w wolnych chwilach, jest częstym gościem na niedzielnych obiadach. Kiedy prezes PiS został premierem, zamieszkał wraz z mamą w rządowej willi przy ul. Parkowej. Pani Jadwiga nie była z przeprowadzki zbytnio zadowolona. Podobnie, kiedy pod domem na Żoliborzu pojawili się funkcjonariusze BOR. - Czasem jestem tym skrępowana. I tęsknię za długimi samotnymi spacerami - wyznała szczerze w wywiadzie dla "SE".
Kłopoty ze zdrowiem
Problemy zdrowotne pani Jadwigi zaczęły się kilka lat temu. Najpierw była ciężka operacja udrażniania tętnicy szyjnej, później pojawiły się kłopoty z sercem i z płucami. Rok temu pani Jadwiga spędziła w szpitalu kilka dni i przeszła wiele specjalistycznych badań. Dwa miesiące później znowu trafiła pod opiekę lekarzy. Ze względu na zły stan zdrowia swojej mamy, prezydent odwołał wtedy kilka oficjalnych wizyt.
Jarosław Kaczyński mówił w wywiadzie dla "Dziennika": - Mama dzięki Bogu Najwyższemu żyje i mogę powiedzieć, że jej stan powoli się poprawia. Ale rzeczywiście, bardzo ciężko chorowała. Niestety, w niemałej mierze też przez ten dym. Sama niewiele paliła, ale ten, kto jest w domu, cierpi na chorobę, która wywołana jest dymem papierosów (palił ojciec braci Kaczyńskich - Rajmund, który zmarł kilka lat temu na raka płuc).
Sama pani Jadwiga po ciężkich zmaganiach z chorobą nigdy nie traciła nadziei. Mówiła o tym w wywiadzie dla "Vivy". - Myślę o tym, żeby jeszcze tych kilka lat pożyć - pięć, sześć. Może nawet dziesięć - deklarowała. - Znam panią, która ma 95 lat i jest ciągle pełna chęci do życia. To zależy od siły woli. Lecz ja mam za sobą tyle chorób, pobytów w szpitalach. Ale nie poddaję się tak łatwo. Wiem, jak by to zmartwiło moich synów, gdyby nie mogli do mnie zadzwonić. Są naprawdę bardzo kochani...