To mogła być ostatnia deska ratunku. Gosiewska zwróciła się za pośrednictwem amerykańskiej ambasady w Warszawie do prezydenta USA Baracka Obamy (52 l.). W dramatycznym liście prosiła o pomoc w rozwikłaniu przyczyn katastrofy Tu-154 w Smoleńsku. Odpowiedź jednak nie nadeszła. Również ponowna korespondencja do amerykańskiego prezydenta pozostała bez odpowiedzi. - Jest mi przykro, że prezydent Obama nie odniósł się do mojej prośby. Przecież tu nie chodziło tylko o mnie, ale też o inne rodziny, a także sporą część społeczeństwa polskiego, które domaga się wyjaśnienia, co tak naprawdę stało się w Smoleńsku. Zawiodłam się na Obamie - mówi nam Jadwiga Gosiewska.
Kolejny cios spadł na matkę Przemysława Gosiewskiego w ostatnich dniach. I znowu ze strony Stanów Zjednoczonych. W odpowiedzi na złożoną przez Internet petycję postulującą międzynarodowe śledztwo ws. katastrofy smoleńskiej Departament Stanu USA wskazał, że władze Polski i Rosji przeprowadziły własne dochodzenia i zgodziły się na przestrzeganie konwencji chicagowskiej.
- Tak dużo mówi się o tym, że Polska jest najlepszym sojusznikiem USA w Europie. Po raz kolejny okazuje się to tylko hasłem na papierze. Najwyraźniej nikt nie chce drażnić Rosji - dodaje Gosiewska.