Pieniądze te czternaście lat temu dmuchnął rząd Jerzego Buzka z naszych składek emerytalnych, by je pomnażać i uszczęśliwić nas na starość. Wtedy to utworzono komunistyczne OFE, w których czy się stoi, czy się leży, stała prowizja się należy. Fundusze zarabiały krocie, nawet gdy źle inwestowały pieniądze przyszłych emerytów. Dmuchniętym świstano pieniądze aż do ubiegłego tygodnia, kiedy PO i PSL dmuchnęły wszystko. Premier Donald Tusk zapewnił, że gwarantuje emerytury wypłacane z ZUS. Nikt wam tyle nie da, ile Tusk potrafi obiecać, zwłaszcza że nie ponosi za to żadnej odpowiedzialności.
W ubiegłym roku rząd dmuchnął 2 mld zł przeznaczone dla opiekunów osób niepełnosprawnych. Trybunał Konstytucyjny orzekł, że było to bezprawie. I co z tego, gdy nie ma żadnych sankcji za złamanie konstytucji przez rządzących? Prezydent też złamał konstytucję, nie ujawniając nazwisk ekspertów, którzy doradzali mu w sprawie OFE. Wyrok Trybunału Konstytucyjnego w tej sprawie nie ma żadnego znaczenia dla Komorowskiego. W Polsce obowiązuje zasada szatniarza Barei: nie mamy pańskiego płaszcza i co pan nam zrobi? Ksawery tak nadmuchał telewiznę państwową, że pokazała ona premiera kierującego sztabem kryzysowym w podmuchu propagandy. W tym czasie Jarosław Gowin przystąpił do dmuchnięcia partii premiera. Uczeń Gowin dorósł mistrza Tuska, który kiedyś świsnął Unię Wolności Geremkowi i Mazowieckiemu. Dzięki temu Mumia Wolności przetrwała przebrana w pomarańczowe dresy PO. Tusk i Gowin realizują stare hasło Wojciecha Jaruzelskiego: partia ta sama, ale nie taka sama. Kolejna mutacja partii władzy będzie się teraz nazywać Polska Razem. Ksawery musiał nieźle wiać na kongresie tej partii, bo gowinowcy zaproponowali, by wielodzietni wyborcy mieli kilka głosów. Jeśli jeszcze brzemienne wyborczynie będą dysponowały dodatkowymi głosami płodu, to Polska Razem ma szanse przekroczyć próg wyborczy.
Okazuje się, że nie tylko niektóre kobiety od wiatru zachodzą w ciążę. Są także politycy, których Ksawery czyni brzemiennymi w myśli absurdalne. Gdyby jednak Gowin świsnął PO członków do nowej partii, to Tusk mógłby zastąpić Buzka w roli honorowego autorytetu oralnego. Partia ta sama, ale nie taka sama, substancja jedynych predestynowanych do władzy uratowana przed antysystemowym PiS. Trzeba dmuchać i świstać, by władza nie dostała się w obce ręce. A jak ostrzegają gowinowcy, celem Kaczyńskiego jest aresztowanie Tuska.
Ksawery się skończył, a politycy będą nas dalej dmuchać. Gdy wieje wiatr historii, ludziom rosną skrzydła jak ptakom, a trzęsą się portki partyjniakom, jak ostrzegał Konstanty Ildefons Gałczyński przed pętakami. Cóż tam Ksawery, kiedy Donald z Bronisławem dmuchają od lat obywateli, którym świsnęli wiarę w państwo. Maniery jak Ksawery panują w Polsce, w której dmuchnięto nawet tarczę antykorupcyjną.