Bezmyślnego "rajdowca" namierzyli policjanci z posterunku w Czarnej (woj. podkarpackie). Kiedy chłopak zauważył policyjny radiowóz, gwałtownie przyspieszył. Kilkaset metrów dalej porzucił quada i ukrył się w lesie. Funkcjonariusze z drogówki szybko ustalili, do kogo należy pojazd. Pojechali do domu właściciela i tam zastali pijanego kierowcę, który szalał na drodze. Chłopak stanie przed sądem.
Małolat uciekał quadem przed policją
2009-06-01
7:00
Ten 16-latek wykazał się kompletnym brakiem rozumu! Zabawiał się, jeżdżąc w nocy quadem bez włączonych świateł. W dodatku jego czterokołowiec nie był ubezpieczony, a on sam nie miał prawa jazdy.