Ostatnie tygodnie to dla Marcina Dubienieckiego (31 l.) pasmo wpadek. Wulgarne odzywki w rozmowie z dziennikarzem i doniesienia medialne o współpracy z kryminalistami sprawiły, że polityczna kariera, o której myślał, stanęła pod wielkim znakiem zapytania.
Patrz też: Kaczyński odcina się od Dubienieckiego
Nic dziwnego, że Dubieniecki postanowił odpocząć od całego zamieszania spędzając czas z rodziną w Trójmieście. "Fakt" podejrzał zięcia zmarłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego, jak zajmuje się starszą córką: odprowadził ją do szkoły, a po lekcjach zabrał na zakupy do centrum handlowego i obdarował zabawkami.