- Właściciele klubów chcą oszczędności rzędu ośmiuset milionów dolarów. A przecież NBA przynosi wysokie dochody, zarówno ze sprzedaży biletów, jak i z transmisji telewizyjnych i nie ma potrzeby tego robić. Ale jeśli będzie trzeba poświęcić trochę pieniędzy w imię tego, by w przyszłości było graczom lepiej, to jestem za. Już zaczynam oszczędzać, aby w razie czego być gotowym na lokaut.
Przeczytaj koniecznie: Marcin Gortat: Orlando Magic idzie na mistrza
"Super Express": - Jak oceniasz zmiany kadrowe w Orlando?
- Nie przyszli żadni zawodnicy o wielkich nazwiskach. Ale Chris Duhon wniósł do drużyny więcej energii w obronie, zaś Quentin Richardson pomaga nam w zdobywaniu punktów zza linii trzech punktów i dobrze gra w obronie oraz plecami do kosza.
- Czy według ciebie Miami Heat można nazywać zespołem marzeń?
- Można, gdyż mają trzy wielkie gwiazdy: LeBrona Jamesa, Dwyane'a Wade'a i Chrisa Bosha. Ale na razie... nie mają wielkich sukcesów na parkiecie. Być może te gwiazdy mają zbyt duże ego i każda z nich chce brylować na parkiecie. Poza tym brakuje im silnego środkowego, a reszta drużyny nie wspiera odpowiednio gwiazdorów.
- Lubisz grać przeciwko Miami?
- Konfrontacja z nimi jest zawsze ekscytująca. Poza tym rywalizujemy z nimi o prymat na Florydzie. Pokazaliśmy, że potrafimy z nimi wygrywać.
- Kto według ciebie byłby najlepszym kandydatem na trenera polskiej kadry koszykarskiej?
- Mam idealnego kandydata. To Bob Beyer, który w zeszłym roku odwiedził ze mną Polskę. Potrafił doskonale dogadać się z zawodnikami i wprowadzić nowe myśli szkoleniowe. Ma doświadczenie w NBA i wielką pasję do koszykówki.
- Co sądzisz o dopalaczach, tak powszechnie stosowanych w Polsce przez młodzież?
- Jestem absolutnie przeciw. Uważam, że młodzi ludzie powinni sobie znaleźć inną rozrywkę niż zażywanie tych szkodliwych środków. Jeśli tylko nadarzy się okazja, będę uczestniczył w kampanii przeciwko dopalaczom.
- Jakie masz plany dotyczące twojej fundacji?
- Chcielibyśmy dotrzeć do największej liczby młodych ludzi i powoli nam się to udaje. Planujemy wkrótce otworzyć szkołę sportową i zatrudnić w niej najlepszych pedagogów, aby za parę lat mieć w Polsce zawodników na światowym poziomie.
Patrz też: NBA. Gortat zdobył zwycięskie punkty w meczu Orlando Magic - Miami Heat
- Po co to wszystko robisz?
- Bo mam ogromną satysfakcję, wywierając pozytywny wpływ na przyszłość młodych ludzi. Chcę, by dostali szansę gry w koszykówkę na wysokim poziomie. Marzę, aby koszykówka stała się jedną z najlepszych dyscyplin w Polsce, jeśli nie najlepszą. Trzeba dążyć do tego małymi kroczkami. Pozmieniać też i na szczycie, we władzach związku. Może i za parę lat moje dzieci będę miały z tego korzyści.