Celtics szybko objęli wysokie prowadzenie, w pewnym momencie aż 29-punktowe! Sygnał do odrabiania strat dali w czwartej kwarcie rezerwowi Suns, z niezmordowanym pod koszem Gortatem (znowu double-double Polaka: 13 pkt i 13 zbiórek) i nowym rozgrywającym Aaronem Brooksem na czele. "Słońca" zdobyły 18 pkt z rzędu bez odpowiedzi rywali. Na odwrócenie losów meczu było już jednak za późno.
- Wyszliśmy do gry nieprzygotowani - skomentował Gortat. - To, co robi Boston w obronie, ćwiczone jest od lat, od początku było widać, że są od nas lepszym zespołem.