Marcin P. rozpowiada znajomym, że jeśli trafi za kratki podetnie sobie żyły! O co chodzi? Czyżby prezes AMBER GOLD próbował wzbudzić litość sędziów? A może litość osób, które oszukał?
- Areszt to straszne miejsce, zostaje w człowieku na bardzo długo. Są rzeczy, których nie da się tak łatwo usunąć z głowy. Szczególnie niektóre dźwięki – mówił Marcin P. w wywiadzie dla GAZETY WYBORCZEJ.
Z kolei jeden z jego znajomych stwierdził w NEWSWEEKU, że delikatna psychika prezesa AMBER GOLD może nie wytrzymać pobytu w strasznym areszcie:
– Powiedział mi niedawno, że jeśli miałby trafić za kratki, to podetnie sobie żyły!
Szkoda, że delikatna psychika Marcina P. nie ma problemu z faktem, że oszukał tylu ludzi...
Na szczęście Sąd Rejonowy Gdańsk-Południe przychylił się do wniosku prokuratury, by aresztować Marcina P. Najwyraźniej argumenty śledczych o tym, że zachodzą obawy mataczenia oraz, że za oszustwo, które popełnił grozi mu nawet 15 lat więzienia przekonały sędziów do aresztu.