Po aresztowaniu Marcin P. musiał szybko zapomnieć o luksusach i wystawnym zyciu, jakie prowadził w ostatnich latach. Od 30 sierpnia, decyzją Sądu Rejonowego Gdańsk-Południe P. znajduje się w jednoosobowej celi, gdzie jest śledzony przez kamery 24 godziny na dobę. Kąpie się tylko raz w tygodniu, a jedynym urozmaiceniem dla niego, jest około godzinna wycieczka po spacerniaku.
Wszystko wskazuje jednak na to, że do jego celi już wkrótce zawita odrobina luksusu. Będzie miał w niej telewizor. Aby jednak odbiornik mógł być w celi, P. musiał zadeklarować, że płaci abonament radiowo-telewizyjny i że telewizor należy do niego.
Rzecznik prasowy Okręgowego Inspektoratu Słuzby Więziennej w Gdańsku, mjr Robert Witkowski powiedział portalowi TVN24.pl, że "Marcin P. spełnia oba warunki, zatem decyzja dyrekcji więzienia jest pozytywna".
Nie wiadomo, kiedy telewizor pojawi się w celi Marcina P. oraz kto mu go dostarczy.