Szef Amber Gold, który oszukał ponad trzy tysiące osób na blisko 200 milionów złotych, od środy przebywa w areszcie śledczym w Gdańsku. Prokuratura postawiła mu siedem zarzutów, w tym najcięższy - oszustwa o znacznej wartości. W sumie grozi mu 15 lat więzienia. W obawie przed mataczeniem sąd zamknął go na trzy miesiące w areszcie.
Nie jest to pierwszy pobyt P. w zakładzie zamkniętym. Siedział już 3 miesiące m.in. w Gdańsku i Sztumie, gdy wyłudził od klientów Multikasy ponad 170 tys. zł. O pierwszej odsiadce mówił mało i niechętnie. Najlepiej chciałby wymazać ją z pamięci. Pomagał mu w tym luksus, którego dorobił się, oszukując klientów Amber Gold. Kilka apartamentów w centrum Gdańska, pałac w Rusocinie, drogie samochody oraz codzienne wypady na obiady i kolacje do ekskluzywnych restauracji, dla P. to już tylko wspomnienie i coś, o czym na więziennej pryczy będzie mógł jedynie pomarzyć.
Tuż po tym, jak trafił do aresztu, P. musiał zostawić swoje drogie ubrania i rzeczy osobiste w depozycie. W zamian dostał brązową bluzę, dresowe spodnie, laczki, komplet pościeli i szczoteczkę do zębów. Po rozmowie z wychowawcą i psychologiem wszedł do celi z małym okratowanym okienkiem. P. przywykł, że przez wielkie witryny swojego apartamentu może podziwiać serce gdańskiej Starówki, Żurawia i cumujące do przystani jachty. Zza krat widzi jedynie więzienny mur. W areszcie jedyną gwarantowaną rozrywką dla P. będzie 60 minut spaceru dziennie i kąpiel raz na kilka dni, a jeśli będzie chciał, by żona przyniosła mu telewizor lub książki, to będzie musiał poprosić naczelnika aresztu.
- Marcin P. przebywa w celi jednoosobowej, która jest monitorowana przez całą dobę. Możliwe, że za jakiś czas zostanie umieszczony w celi z innymi osobami. Będziemy go izolować od osób zdemoralizowanych. Tak jak każdemu przysługuje mu minimum 60 minut spaceru dziennie. Może również poprosić o zgodę na posiadanie w celi książek i telewizora - tłumaczy mjr Robert Witkowski, rzecznik prasowy Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w Gdańsku.
Na wolności P. nie ruszał się nigdzie bez swojej żony Katarzyny (28 l.). Jeśli będą chcieli się spotkać, małżonka P. będzie musiała poprosić o pozwolenie prokuraturę.
Plan dnia Marcina P.
6.00 - pobudka
6.30-7.00 śniadanie: chleb 175 g, pasztet drobiowy z papryką 130 g, margaryna 20 g, jabłko 100 g, herbata
10.30-11.30 - spacer
12.30-13.00 - obiad: zupa marchwiowa 05 l, filet z ryby smażony z ziemniakami i surówką z kiszonej kapusty około 55 g, kawa
18.00-18.30 - kolacja: chleb 175 g, margaryna 10 g, kasza kukurydziana na gęsto około 200 g
22.00 - cisza nocna