- Niezależnie od tego, co się tam wydarzyło czy nie wydarzyło, metodyka niszczenia postaci jest przerażająca. Te ustalenia dla mnie, jako dla czytelnika, pozostawiają wątpliwości co do rzetelności. Ktoś mógł podrzucić takie rzeczy, gdyby chciał - stwierdził popularny prezenter Marcin Prokop (38 l.). Miał na myśli narkotyki, które znalazła policja w mieszkaniu, w którym przed miesiącem gościł dziennikarz.
Zobacz też: Kamil Durczok w szpitalu walczy o powrót do zdrowia. Już raz WYGRAŁ najważniejszy pojedynek!
Prokop stoi za kolegą, ale wie jedno. - Jeśli Kamil Durczok popełnił jakiekolwiek przestępstwo, powinien zostać osądzony z taką samą surowością jak każdy inny obywatel. Jestem natomiast przeciwny wydawaniu na kogokolwiek zaocznych wyroków na podstawie poszlak, pomówień i supozycji, bo coś takiego nazywa się linczem. Mam nadzieję, że sprawa zostanie rzetelnie zbadana przez odpowiednie służby, bo oskarżenia są zbyt poważne, żeby ich roztrząsanie pozostawić tylko mediom - powiedział nam kolega Durczoka ze stacji.
Zapisz się: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail