- Trudno jst mi mówić o intencjach Kaczyńskiego, natomiast jedno jest pewne, że to genialny ruch z jego strony. prostego powodu – miał tłum ludzi, którzy są wyborcami Jarosława Kaczyńskiego, ale lubią także Zbigniewa Ziobrę - stwierdził Marcinkiewicz.
- To Jarosław Kaczyński wyrzucił Zbigniewa Ziobrę, teraz wychodzi i wobec tłumu, tysięcy osób mówi "Zbyszku, wracaj" zupełnie jak ojciec do syna marnotrawnego. Tak naprawdę to zmył z siebie to odium wyrzucania lubianego Zbigniewa Ziobro z PiS i przerzucił piłeczkę na jego pole - komentuje Marcinkiewicz.
Według byłego premiera "Ziobro nie ma dobrego wyjścia". - Wrócić nie może, nie dziś. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, żeby być wyrzucanym przez Jarosława Kaczyńskiego, mówić, że chce się tworzyć sukces, a następnie z pochyloną głową wracać. To raczej jest niemożliwe - uważa były premier w rządzie Prawa i Sprawiedliwości. Marcinkiewicz sądzi również, że Jarosław Kaczyński nie będzie miał już problemów ze Zbigniewem Ziobro, zwraca uwagę, że jego patia zabierała poparcie PiS-owi nawet jeśli było to tylko kilka procent. Po tej deklaracji skala problemu dotyczącego poparcia wg. Marcinkiewicza znacznie spadnie.