Na początku były komplementy od eks-premiera.
– Trzymam za nich kciuki. To są bardzo ciekawi, rozsądni ludzie. Jest w nich dużo młodości, mądrości, spokoju. I wydaje mi się, że mają wielką szansę – mówił w wywiadzie dla „Polski The Times” Marcinkiewicz.
Przeczytaj koniecznie: Joanna Kluzik-Rostkowska nie założy klubu w parlamencie. Zabierze PiS tylko 8 posłów?
Później były informacje, że stowarzyszenie rośnie w siłę i w przyszłości przekształci się w partię polityczną. Dla Marcinkiewicza, który wziął rozwód z polityką i zajął się działalnością biznesową, byłby to idealny moment na powrót na polityczną scenę. Tym bardziej że w stowarzyszeniu „Polska jest najważniejsza” są osoby, z którymi pracował w rządzie (Kluzik-Rostkowska, Paweł Poncyljusz) i z którymi współpracował poza rządem (spin doctorzy Adam Bielan, Michał Kamiński). Jest też inny argument – zarówno Marcinkiewicz, jak i Kluzik rozstali się z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim (61 l.) w nie najlepszej atmosferze. Oboje nie przepadają też za Zbigniewem Ziobrą (40 l.).
Sam Marcinkiewicz mógłby dzięki Kluzik wrócić na polityczne salony. Ale co ona miałaby z takiego sojusznika? Były premier, ale i były dyrektor w Europejskim Banku Odbudowy i Rozwoju w Londynie jest dobrze umocowany w środowisku biznesowym. A bez zastrzyku gotówki Joanna Kluzik-Rostkowska nie ma co nawet marzyć o przekształceniu swojego stowarzyszenia w partię. A nawet gdyby i to się udało, to bez kasy byłe gwiazdy PiS mogą tylko pomarzyć o skutecznym starciu w wyborach.
Patrz też: Marcinkiewicz unika teściowej? Kaziu! Nie bój się!
Pytana przez nas o ewentualne zasilenie nowego ruchu przez Marcinkiewicza Joanna Kluzik-Rostkowska mówi: – Jest nam miło, że były premier ciepło się o nas wypowiada. Na internetowych stronach stowarzyszenia jest formularz zgłoszeniowy. Każdy może się do niego zgłosić. Także eks-premier...