Marek Falenta dostał milion złotych kary! To przez aferę taśmową?

2014-07-17 0:02

Kłopoty nie opuszczają zamieszanego w aferę podsłuchową milionera Marka Falenty (39 l.). KNF nałożyła na niego prawie milion złotych kary. Biznesmen twierdzi, że sprawa ma podtekst polityczny.

976 tysięcy złotych! Taką karę na Falentę oraz jego bliskich zaangażowanych w działalność giełdową nałożyła KNF. Chodzi o sprawę sięgającą 2009 roku i dotyczącą niewykonania tzw. obowiązków informacyjnych w związku z posiadaniem akcji Domu Maklerskiego IDM. "Super Express" już kilka dni temu pytał Falentę o tę sprawę, biznesmen nie chciał jednak na ten temat rozmawiać. Teraz wydał specjalne oświadczenie, w którym twierdzi, że jest to zemsta podsłuchiwanych polityków. "Decyzję tę traktuję jako polityczną i uważam, że ma ona związek z postępowaniem przeciwko mojej osobie w sprawie tzw. afery taśmowej, które toczy się w prokuraturze" - pisze. Twierdzi, że czas podjęcia decyzji o ukaraniu go też nie jest przypadkowy. "Została wydana dwa dni przed tym, jak postanowieniem sądu prokuratura została zobowiązana do oddania mi nieadekwatnego poręczenia majątkowego w wysokości 1 mln zł. W moim przekonaniu zbieżność nie jest przypadkowa. Jak dotąd nie przedstawiono mi bowiem żadnych dowodów świadczących o moim rzekomym udziale w aferze taśmowej (...) Parafrazując klasyka, człowiek już jest. Teraz szuka się na niego paragrafu" - twierdzi. W śledztwie dotyczącym tzw. afery taśmowej Falenta ma postawione zarzuty nieuprawnionego zakładania i posługiwania się urządzeniem nagrywającym oraz ujawnienia utrwalonych rozmów innym osobom.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki