Zamieszanie wokół Marka Goliszewskiego zrobiło się napradę duże, kiedy na Wydziale Zarządzania Uniwersytetu Warszawskiego obronił pracę doktorską "Wpływy sposobu organizacji dialogu społecznego na efekty gospodarcze". Pracę obronił pod koniec czerwca. Miał zostać doktorem, jednak pojawiły się pewne wątpliwości. Chodziło o rzetelność jego przewodu doktorskiego. Po pierwsze, istnieje konflikt interesów między Goliszewskim a jego promotorem profesorem Andrzejem Zawiślakiem oraz między Business Centre Club a Wydziałem Zarządzania UW - podaje Wyborcza.pl. Profesor Zawiślak jest współtwórcą BCC, a Goliszewski zasiada w radzie biznesu przy wydziale. Po drugie, pojawił się kolejny problem. Tym razem dotyczył on: objętości pracy doktorskiej Goliszewskiego oraz staranności jego pracy. Studenci uważają, że 189 stron pracy doktorskiej Goliszewskiego to żenada. Co więcej, praca Goliszewskiego zawierała biografię, ale... ani jednego przypisu!
"Kampania nienawiści przeciw przedsiębiorcom" czy po prostu sprawiedliwość?
Sam Goliszewski wystosował oświadczenie do mediów, odnosząc się głównie do Gazety Wyborczej:
- (...) 30 czerwca obroniłem pracę doktorską na Wydziale Zarządzania Uniwersytetu Warszawskiego. Bez głosu sprzeciwu (...) Pozytywne recenzje dysertacji wydało dwóch profesorów spoza Uniwersytetu Warszawskiego. Komisję egzaminującą wyłoniła Rada Wydziału Zarządzania, która dziś podważyła przewód doktorski - nie mając twardych podstaw do kwestionowania pracy Komisji, Rada uznała własne grono za niekompetentne. Sytuacja byłaby może i komiczna, gdyby nie to, co kierowało Radą: cykl napastliwych komentarzy Jacka Żakowskiego i Agnieszki Kublik z "Gazety Wyborczej" - napisał Goliszewski.
- Przykre uczucie, ale przedsiębiorcy wiedzą o czym mówię. Przywykli do kampanii nienawiści. Gorzej, że pod presją niemal codziennych jednostronnych publikacji ugięli
się profesorowie na Wydziale, który ma uczyć młodych ludzi zarządzania i mądrego podejmowania decyzji - kontynuował Goliszewski.
Co sądzicie o sprawie? Uważacie, że Goliszewski powinien zostać doktorem? A może decyzja rady ws. nieprzyznania doktoratu prezesowi BCC była słuszna?
Zobacz też: Marek Goliszewski: Udało się zmienić wizerunek biznesmena